Założenie zwiększenia możliwości komunikacyjnych urządzeń oznacza poszerzoną współpracę sieciową. Już nie jesteśmy przykuci do maszyny ani przywiązani kablem. Nowa rodzina urządzeń ePrinter komunikuje się w sieci, dzięki czemu nie obowiązują nas już ograniczenia przestrzenne. Wydruk zlecić możemy z dowolnego urządzenia podłączonego do sieci. Nie ma już znaczenia czy jest to komputer, tablet, czy nawet telefon komórkowy
Drugim filarem produktów z rodziny ePrinter jest komunikacja człowiek-maszyna. HP to niewątpliwie lider w dziadzinie intuicyjności urządzeń. Dotyczy to tak samo dużych ploterów jak i mniejszych urzadzęń biurowych. W dzisiejszych czasach, kiedy powoli rynek komputerów wypierany jest przez tablety, a na co dzień używamy wszelkiego rodzaju smartfonów, komunikacja z urządzeniami stała się bardziej intuicyjna. Było to tylko kwestią czasu, kiedy taki sposób obsługi urządzeń zawita do ploterów. Równie oczywiste było to, że właśnie HP stanie na wysokości zadania i zaproponuje je klientom jako pierwszy.
Pierwszymi ploterami z rodziny ePrinter były urządzenia o przeznaczeniu na rynek CAD/GIS: modele HP Designjet T1500 / T920. W ofercie brakowało jednak następcy świetnego urządzenia, jakim był model Z5200. Rodzina ploterów z serii Z to świetne urządzenia o przeznaczeniu graficznym fotograficznym i reklamowym. Nabywcy tych urządzeń to zwykle firmy tworzące za ich pomocą trwałe i wysokie jakościowo materiały promocyjne, jak plakaty, backlity czy rollupy. Jednak potencjał tych ploterów pozwolił również skorzystać z nich producentom wysokiej jakości fotografii kolekcjonerskiej, ślubnej oraz wykonawcom wydruków na płótnach. Możliwości jakie daje ta rodzina drukarek wielkoformatowych wydają się ograniczone jedynie pomysłowością użytkownika i zastosowanymi mediami.
Jak już wspomnieliśmy na początku, każdy produkt można jednak poprawić. Tu pojawia się nowy zawodnik w rodzinie HP Designjet Z5400 44 calowy PostScript ePrinter. Ten właśnie model dostał ekran dotykowy podobnie jak wcześniej przeznaczony dla architektów i inżynierów T1500 i T920 eprinter. Praca z urządzeniem graficznym nabrała więc nowego wymiaru. Interfejs dotykowy na dużym kolorowym panelu to element na który czekali wszyscy. Nie umknie nam już żadna informacja. Wygodnie sprawdzimy poziom tuszy, stan druku, lub zmienimy typ mediów. Skoro jesteśmy przy zmianie papieru, może okazać się, że nie będzie to zbyt częsta operacja. Model Z5400 wyposażono w możliwość zamontowania dwóch roli papieru jednocześnie. Co więcej możliwa będzie automatyczne przełączenie się pomiędzy papierami. Każdemu, kto miał do czynienia z drukiem graficznym nie trzeba tłumaczyć jak bardzo powiększa to komfort pracy. Co więcej, brak konieczności częstej zmiany papieru to uniknięcie ryzyka uszkodzenia mediów w trakcie pakowania i rozpakowywania.
Model Z5400 oparto na technologii druku sprawdzonej już w Z5200. Mamy więc do dyspozycji zestaw tuszy opartych o technologię pigmentową. Należy tu zauważyć, że według testów archiwalnych Wilhelm Research, tusze HP Viviera gwarantują najwyższą trwałość wydruków, dyskwalifikując zupełnie konkurencję. Co ciekawe nie jest to trwałość delikatnie wyższa. Wydruki wykonane w technologii pigmentowej HP Viviera dają nawet dwukrotnie wyższą trwałość przy papierach oryginalnych ale i korzystając z produktów niezależnych dostawców mediów. Zestaw tuszy to Cyan, Magenta ,Yellow do tego tusze skali szarości oraz czarny matowy do tego typu podłoży. Zastosowanie trzech głowic drukujących metodą termalną ogranicza ryzyko tzw cloggingu, czyli częstych blokad głowicy drukującej, które trapią użytkowników konkurencyjnych maszyn. Do dyspozycji mam trzy perfekcyjnie zgrane głowice drukujące, gdzie każda z głowic odpowiada za parę tuszy.
Nie możemy się już doczekać, kiedy dostaniemy tę maszynę do testów. Niewątpliwie jednak dowiemy się o niej kilu szczegółów od specjalisty HP, który przybliży nam wszystkim temat ploterów tej marki już 5 października na wspólnych warsztatach HP i Centrum Papieru. Serdecznie zapraszamy do Bunkra Sztuki w Krakowie w pierwszą sobotę października (szczegóły na innowacje.evenea.pl)
Kto się nie rozwija, ten zostaje w tyle. Zdecydowanie nie grozi to marce HP, której inżynierom po raz kolejny należą się wielkie brawa.