Wydrukować chwilę i zatrzymać czas
Fotograficzne patrzenie na świat to fantastyczna zdolność. Gdy kilka osób patrzy na ten sam obiekt, gdy są one w tym samym miejscu, to będący wśród nich fotograf potrafi uchwycić coś, czego nikt inny nie zauważył lub o czym nie opowiedziałby w taki sposób. Wiele słuszności jest więc w stwierdzeniu Berenice Abbott: „Fotografowanie pomaga ludziom widzieć”.
fot. Pixabay
Właściwe zdjęcie rzadko jest kwestią przypadku. Minimalna zmiana ustawienia zmienia wygląd obiektu. Przybliżanie, oddalanie zmienia perspektywę. Ustawianie ostrości, kadrowanie, szukanie odpowiedniego światła – wszystko prowadzi do tego właściwego zdjęcia. To odróżnia tworzenie zdjęć od robienia zdjęć.
A potem przychodzi czas, gdy fotograf zapragnie przenieść cyfrowo utrwaloną chwilę na papier. I on nie może zawieść jego oczekiwań. O jakim papierze fotograficznym można powiedzieć, że to właśnie ten najlepszy? O tym, który odzwierciedli wszystkie wizualne efekty, na których tak zależało fotografowi. O tym, który dostarcza nie tylko wizualnych, ale i dotykalnych wrażeń. To papier o idealnej fakturze. Wielu fotografów docenia, gdy wydrukowane zdjęcie jest jak typowa barytowa odbitka. To od papieru zależy, ile detali zdjęcie odsłoni przed oglądającymi.
fot. Pixabay
Jedna z najważniejszych rad profesjonalistów jest taka, by nie oszczędzać na gramaturze. Papier nie powinien też przegrywać z czasem, bo zdjęcie przecież utrwala chwilę. Dlatego jeśli zdjęciu poświęcono tak wiele czasu i energii, nie można pochopnie dokonać wyboru papieru, na którym zostanie wydrukowane. Wisienka na torcie nieprzypadkowo jest królową detali.